Stary wiatrak w Licheniu czeka na ratunek
Wczoraj druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Licheniu Starym interweniowali w przy zagrożonym oderwaniem śmigle licheńskiego wiatraka.
Wiatrak na wzgórzu przy ulicy Wiatracznej, z którego rozchodzi się piękny widok na bazylikę, stoi tam od połowy XIX wieku. Pracę zakończył pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. Od tego czasu stanowił ozdobę i relikt architektury przemysłowej w naszym regionie. Ostatnie lata nie były dla niego zbyt łagodne. Odnowiony i zabezpieczony, został zniszczony przez wandali i od tego czasu stopniowo jego stan stale się pogarszał. Właściciel obiektu od wielu lat zwraca się do samorządu, ślesińskiego burmistrza, ale także włodarzy bazyliki i przedsiębiorstw konińskich z prośbą o pomoc w ratowaniu zabytku, jednak bez odzewu z ich strony.
Po ostatnich wichurach nadwyrężone śmigło, na którym podpierał się stary koźlak uległo złamaniu a ogromne koło palecze zapadło się do wnętrza wiatraka. Złamane śmigło stanowiło zagrożenie dla ciekawskich osób, które mimo ostrzeżeń zbliżały się do wiatraka. W celu uniknięcia tragedii zawiadomiono straż pożarną, która błyskawicznie zaregowała na wezwanie o pomoc. W kilkanaście minut po wezwaniu, cała brygada na sygnale podjechała na licheńskie wzgórze aby w kontrolowany sposób opuścić zagrożony element. Strażacy błyskawicznie przy pomocy lin, zerwali wiszące skrzydło i zniwelowali potencjalne zagrożenie. Akcją kierował dowódca pan Piotr ( nazwisko nieznane ). Wielkie podziękowania za sprawne działanie i pomoc w usunięciu niebezpieczeństwa. Nie zmienia to jednak sytuacji czekającego na pomoc wiatraka, który stracił swoje ostatnie podparcie.
Czy za chwilę zniknie on z naszego krajobrazu? Czy jedynym śladem po ostanim wiatraku zostanie tylko nazwa szybko rozrastającej się ulicy? Czy może znajdzie się pomoc, wzorem innych odniownych przez gminy wiatraków jak np. ostatnio w Choroślu k. Kruszwicy? Zebrani przy akcji mieszkańcy chcieliby aby wiatrak został na miejscu i stał się ozdobą na wielkopolskim szlaku zabytkowych wiatraków. Czy zdążymy? Czy to się uda???
261 razy przeczytano
Skomentuj